- Dlaczego tak się kryjesz z tym, co robisz dla innych?

  • Miłogost

- Dlaczego tak się kryjesz z tym, co robisz dla innych?

25 May 2022 by Miłogost

- I uprzedzając jej reakcję, wyjaśnił: - Chodzi mi o tych ludzi, którym wynosisz jedzenie na zaplecze. - Oni po prostu tego potrzebują, a ja mogę to dla nich zrobić, więc nie ma się nad czym zastanawiać. - Nie każdy zauważa potrzeby innych. - Wiesz, co to znaczy, gdy człowiek jest głodny? - zapytała cicho. - Doświadczyłam tego na własnej skórze. Po śmierci taty było nam z mamą bardzo ciężko. Czasami nie starczało na jedzenie, zwłaszcza przed wypłatą tygodniówki. Mama odejmowała sobie od ust, żeby w lodówce zostało coś dla mnie. Połapałam się w tych jej sztuczkach. Gdy już naprawdę było krucho, wmawiałam jej, że idę na kolację do koleżanki. Po powrocie opowiadałam ze szczegółami, co jedliśmy. Byłam w tym tak przekonująca, że mi wierzyła. - Stany to przecież taki bogaty kraj - pokręcił głową Tanner. - Jednak jest mnóstwo ludzi, którzy nie są w stanie związać końca z końcem. I dużo takich, którzy nie mają co włożyć do garnka. Tak jak wszędzie. - Gdy na nich natrafiasz, pomagasz im? - bardziej stwierdził, niż zapytał. Shey wzruszyła ramionami. Nie była zadowolona, że ją przyłapał, ale jeszcze bardziej irytowało ją, że robił z tego takie wielkie halo. - To nic takiego. Parę kanapek. Naprawdę nie ma o czym mówić. Każdy może to zrobić. - Ale nie wszyscy robią. - Umilkł, a po chwili zapytał: - A problem analfabetyzmu? Shey chciała zbyć go czymkolwiek, ale w jego spojrzeniu dostrzegła prawdziwe zainteresowanie i szczerość. Jego nie uda się zwieść, będzie drążyć temat do skutku. - Do mojej klasy chodziła dziewczynka, która nie nadążała za resztą. Obie trzymałyśmy się na uboczu, byłyśmy wyrzutkami. W końcu zaprzyjaźniłyśmy się. - Ty, na uboczu? - zdumiał się. - Pochodziłam z biednej rodziny, nosiłam używane ubrania. Ale miałam też swoją dumę i cięty język Nikomu nie schlebiałam. - Teraz mogła się z tego śmiać, lecz wtedy było jej naprawdę bardzo ciężko. - I co z tą koleżanką? - dociekał Tanner. - Któregoś dnia zauważyłam, że gdy czyta, porusza ustami. Dopiero wtedy zrozumiałam, że ona ma problemy z czytaniem. Tak jak teraz Lawrence. Czytała, ale nie sprawiało jej to żadnej przyjemności. Czytanie było dla niej tylko męczącym obowiązkiem. Zaczęłam jej pomagać. Z czasem odkryła książki i naprawdę je polubiła. - Jesteś niesamowita. - Pod jego spojrzeniem poczuła się speszona. - Och, daj spokój, przestań mnie wychwalać. Nie jestem jakimś cudem, po prostu miałam szczęście. Niesamowita to była moja mama. - To miałaś więcej szczęścia, niż myślisz - powiedział. W jego tonie było coś, co ją zastanowiło.

Posted in: Bez kategorii Tagged: najlepiej ubrana gwiazda, dodatki do sukienki granatowej, jak zrobić ponczo,

Najczęściej czytane:

pociągnie na samej kawie.

- Rzeczywiście jesteśmy mocno zajęci - mruknął Santos, ignorując dowcipy przyjaciela. - Szkoda, że nie za dzwoniłaś, Liz. To nie jest... najlepsza pora. Stało się. Ciężkie, bolesne słowa zostały wypowiedziane i nikt nie miał wątpliwości, co naprawdę znaczą. Jackson spojrzał zdziwiony na Santosa, po czym odchrząknął. - Muszę zadzwonić. Dzięki za żarcie, Liz. Pogadamy później. ... [Read more...]

ągały go wiejskie jarmarki, jednak z drugiej strony chciał pozostać w pobliżu Clemency, a wszystko wskazywało na to, że dziewczyna nie pojedzie. ...

- Myślę, że powinieneś wybrać się z nami, synu - odezwał się lord Fabian. Ten młodzian już wystarczająco długo naprzykrzał się pannie Stoneham. Dziewczyna bez wątpienia z radością przyjmie chwilę wytchnienia. Tymczasem Clemency przeprosiła gości i udała się do sali lekcyjnej. Nikt nawet nie zastanawiał się, czy ona zechce pojechać na jarmark, ale to dziecinada z jej strony, że czuje się tym urażona. Przecież jestem guwernantką, powiedziała sobie stanowczo; guwernantek zwykle nie bierze się pod uwagę przy planowaniu przyjęć i zabaw. Gdyby jej o to chodziło, zostałaby z matką na Russell Square. Będzie niemądra, jeśli pozwoli, by to ją przygnębiało. Ma tyle spraw na głowie, powinna się zająć czymś pożytecznym. W sobotę lekcje się nie odbywały, lecz zamierzała przykleić na tekturki kilka rysunków Arabelli i oprawić je w ramki. Nie w smak jej było zostać przez pół dnia z panną Fabian i Baverstockami, ale postanowiła nie wchodzić im w drogę. Dziwiło ją jedno. Nie mogła nie zauważyć, że panna Baverstock zaprzestała pogoni za markizem. Co to ma oznaczać? Czy znudziła się nim - nie, to absurdalny pomysł - a może jest już tak pewna swego, że nie obawia się sprawiać wrażenie obojętnej? ... [Read more...]

ała naruszać ...

norm odnoszących się do ich wzajemnych stosunków. - Czy uwaŜasz, Ŝe to w porządku, Ŝebyśmy razem zjedli kolację? Co ty na to? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 edulandia.slupsk.pl

WordPress Theme by ThemeTaste