– Przekazałem firmę Platonowi, a sam się wycofałem. Teraz

  • Miłogost

– Przekazałem firmę Platonowi, a sam się wycofałem. Teraz

25 May 2022 by Miłogost

przerwałem urlop ze względu na ciebie, ale nie będę znów zabijał. Lucy nie mogła się otrząsnąć z wrażenia. – Boże drogi, Madison miała rację. Naprawdę jesteś podobny do Clinta Eastwooda w ,,Bez przebaczenia’’. Zauważyła, że lekko się uśmiechnął. – Nigdy nie byłem alkoholikiem. – Teraz odpocznij. Porozmawiamy rano. Nie chcę, żebyś kogokolwiek zabijał. Ale nie będę miała nic przeciwko temu, jeśli przetrzepiesz skórę temu draniowi – dodała już pogodniej. Jack Swift wystukał na klawiaturze dane z kartki, którą dostał od Mowery’ego, i czekał, aż plik się załaduje. Było już późno. W jego gabinecie na pierwszym piętrze, oświetlonym tylko stojącą na biurku mosiężną lampką, panował spokój. Sidney miała ten wieczór zajęty. Jack był sam. Komputer był stary i pracował wolno, Jack jednak należał do pokolenia, które nie lubiło zmieniać niczego, co jeszcze działało. W końcu na ekranie ukazały się obrazy. Jack wstrzymał oddech. Spodziewał się nieprzyzwoitych zdjęć przedstawiających jego syna z jakąś kobietą. Lucy. Znieruchomiał i poczuł bolesny ucisk w klatce piersiowej. – Boże drogi – wyszeptał. Lucy przed stodołą na farmie w Vermoncie, ubrana w szorty i koszulkę. Obok w ogrodzie kwitły kwiaty. Zdjęcie zrobione było bardzo niedawno. Pojawiły się kolejne fotografie. Madison. J.T. Jego wnuki z matką. Zdjęcia mogły być zrobione nawet w zeszłym tygodniu. – Sukinsyn – mruknął Jack, zaciskając pięści. – Co za sukinsyn! Na dole ekranu, wielkimi, czarnymi literami wypisane były słowa: ,,Urocza rodzina senatora Stanów Zjednoczonych, Jacka Swifta’’. W ten sposób Mowery chciał mu pokazać, że ma dostęp do jego najbliższych. Jack wyłączył komputer i odczekał chwilę, aż ból w klatce piersiowej się zmniejszył. Gdyby dostał ataku serca, czy to by powstrzymało Mowery’ego? A może w dalszym ciągu prześladowałby Lucy i dzieci, wyłącznie z zemsty i dla satysfakcji? Nie mógł zadzwonić na policję. Teraz już było za późno na działanie oficjalnymi kanałami. Trzeba to było zrobić od razu. Sięgnął po notes z telefonami, przerzucił kartki i znalazł numer, pod który miał prawo zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. – Redwing Associates. – Tak – powiedział Jack oficjalnym tonem. – Mówi Jack Swift. Chciałbym rozmawiać z Sebastianem Redwingiem. ROZDZIAŁ ÓSMY Barbara drżała z lęku i obrzydzenia. Sebastian Redwing jej nie zauważył, tego była pewna, ale gdyby nie stracił równowagi i nie wpadł do wodospadu, na pewno by ją wyśledził. Ta zabawa stawała się zbyt niebezpieczna.

Posted in: Bez kategorii Tagged: najlepiej ubrana gwiazda, córka anny przybylskiej, czterej pancerni i pies marusia,

Najczęściej czytane:

zgłowym ...

manekinie, stojącym w oknie zakładu krawieckiego. Wywieszka głosiła, że pracownia jest zamknięta. Alexandra przystanęła zaskoczona. - Och, musiała zajść jakaś pomyłka. ... [Read more...]

drzwi rezydencji.

- O co chodzi, Wimbole? - Prosił mnie pan, milordzie, żeby pana powiadomić, kiedy minie trzecia - odparł kamerdyner swym zwykłym monotonnym głosem. - Właśnie wybiła na zegarze. ... [Read more...]

any słońcem ogród, po czym odwróciła się do córki. Na jej ustach igrał ledwie zauważalny uśmiech. ...

- To dobrze, że wstydzisz się swojego zachowania. Powinnaś się wstydzić. Dobrze, że jest ci przykro, ale skąd mam wiedzieć, czy naprawdę tak jest? - Naprawdę! - W głosie Glorii słychać było nadzieję. - Wierz mi, mamusiu. Zgódź się, żeby pani Cooper wróciła. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 edulandia.slupsk.pl

WordPress Theme by ThemeTaste